
Okładka nowej książki Roberta Małeckiego - „Urwisko”, której akcja rozgrywa się w podtoruńskiej fabryce MOD21.
– Z naszych modułów budujemy już pierwsze przedszkola czy mieszkania, ale na rynek niemiecki, w Polsce temat prefabrykacji drewnianej dużych obiektów jest jeszcze mało znany. Chcemy promować tę technologię także u nas, a że jesteśmy nowoczesną firmą, robimy to też w innowacyjny sposób – lekko i ciekawie wplatając MOD21 w fabułę książek naszego ulubionego toruńskiego pisarza kryminałów. Przy okazji promujemy czytelnictwo wśród naszych pracowników. A to już dość pokaźna grupa czytelników – zatrudniamy ponad sto osób, a w całej grupie ERBUD prawie trzy tysiące
– mówi Dariusz Grzeszczak, prezes Grupy ERBUD.
– Zależało nam tylko na tym, by zarysować i przybliżyć proces budownictwa modułowego, a MOD21 ulokować w rzeczywistych realiach, co dla Torunian, w tym naszych pracowników, będzie atrakcją. Umówiliśmy się także, że byłoby super, gdyby udało się powołać do życia fikcyjnego bohatera, ale bazującego na pewnych realnych cechach któregoś z naszych prawdziwych pracowników
– mówi Theodor Kaczmarczyk, prezes spółki MOD21 i zaznacza, że od razu poprosił, by wybór autora nie padł na jego osobę.

MOD21 to startup Grupy ERBUD, specjalizujący się w ekologicznym budownictwie modułowym.
–To była nietypowa propozycja współpracy. Początkowo ją odrzuciłem, bo nie chciałem być „pisarzem do wynajęcia”. Jednak, gdy dowiedziałem się więcej o samym budownictwie drewnianym i idei stojącej za spółką MOD21, zrozumiałem, że podoba mi się to, co robią. Są europejską firmą, ale z mojego Torunia. I postanowiłem, że chcę ich wesprzeć. Od pierwszych rozmów zaznaczyłem, że całą gażę przeznaczymy na toruńskie dziecięce hospicjum Nadzieja, które na pewno mądrze wykorzysta tę sumę pieniędzy
– mówi Robert Małecki.

